wtorek, 25 listopada 2008

OLED-owy przełom

Na południowokoreańskim Uniwersytecie Narodowym Pusan powstały niebieskie diody organiczne (OLED). Dzięki pracom profesora Jin Sung-Ho telewizory i monitory OLED mogą w końcu zagościć w naszych domach.

Wśród zalet technologii OLED warto wymienić znacznie większą skalę barw i jasności, niż w przypadku LCD. Ponadto w wyświetlaczach korzystających z diod organicznych nie jest wymagane tylne podświetlenie. Dzięki temu uzyskujemy niezwykle wysoki kontrast oraz prawdziwą czerń, której nie można uzyskać w LCD. Brak podświetlenia obniża też pobór energii oraz koszty produkcji. Dodatkową zaletą OLED jest bardzo krótki czas reakcji, wynoszący znacznie poniżej 1 milisekundy oraz bardzo duży kąt widzenia.

Telewizory i monitory OLED są prostsze i tańsze w produkcji od konkurencyjnych LCD i wyświetlaczy plazmowych.

Nie rozpowszechniły się jednak na rynku ze względu na brak odpowiedniej niebieskiej diody. Do produkcji tych wyświetlaczy potrzebne są bowiem diody emitujące światło zielone, czerwone i niebieskie. O ile dwie pierwsze diody istnieją i sprawują się dobrze, o tyle produkowane dotychczas niebieskie nie były pozbawione wad. Najważniejsza z nich to krótka żywotność. O ile diody czerwone i zielone pracują od 46 000 do nawet 230 000 godzin, to diody niebieskie wytrzymują około 14 000 godzin. Ponadto nie udawało się uzyskać prawdziwie niebieskiego światła. Kolor emitowanego światła był nieco zielony.

Teraz Koreańczycy poinformowali o wyprodukowaniu odpowiednich niebieskich diod organicznych.

Autor: Mariusz Błoński

Yupi \^^/

Trochę z bash.org.pl

cala polska podzielila sie na dwa obozy
jeden chwalacy sakashwilego za przygotowanie prowokacji wojsk osetyjsko-rosyjskich w ktorych mogl zginac prezydent RP, oraz drugi, ktory ma prezydentowi gruzji za zle nie wystarczajace dopracowanie tego planu...

piątek, 7 listopada 2008

Polska

Z każdym dniem coraz bardziej nienawidzę, nie znoszę kraju w którym przyszło mi się urodzić i żyć w obecnej chwili.

środa, 5 listopada 2008

Kobiety wyprzedzają mężczyzn

Za portalem kopalniawiedzy.pl:

"Kobiety mają na dłoniach więcej różnych gatunków bakterii od mężczyzn. Ku swojemu zdziwieniu naukowcy z University of Colorado stwierdzili, że na ludzkich dłoniach w ogóle bytuje więcej mikroorganizmów niż dotąd przypuszczano. Sekwencjonowanie genów ujawniło, że przeciętna "łapka" to dom dla 150 różnych gatunków bakterii (Proceedings of the National Academy of Sciences).

Flora bakteryjna poszczególnych osób nie jest, oczywiście, taka sama. Amerykanie mają nadzieję, że dzięki ich badaniom uda się ustalić, jak wygląda tzw. stan wyjściowy i jakie zmiany wiążą się z określonymi jednostkami chorobowymi. Podkreślają, że większość bakterii skórnych po prostu tu mieszka, inne sprzyjają zdrowiu tego organu, a tylko nieliczne są patogenami. Nie wiemy jednak, jak różnice w liczebności poszczególnych populacji wpływają na zdrowie ani czy niektóre gatunki są lepsze od innych.

W ramach eksperymentu zespół doktora Noaha Fierera przyjrzał się dłoniom 51 osób. Odnaleziono na nich ponad 4700 gatunków bakterii, a tylko 5 występowało u wszystkich ochotników! Co więcej, jedynie 17% pojawiało się na prawej i lewej dłoni tej samej osoby.

Wg Fierera, większe zróżnicowanie flory bakteryjnej u kobiet może się wiązać z kwasowością skóry. U mężczyzn pH jest niższe, co utrudnia bakteriom życie. Niewykluczone też, że kluczowym czynnikiem są różnice w działaniu gruczołów potowych, łojowych lub hormonów. Poza tym płcie gustują w innych kosmetykach.

Mycie rąk nie wpływało za bardzo na skład flory bakteryjnej. O ile po potraktowaniu mydłem i wodą liczebność niektórych gatunków spadała, o tyle inne czuły się po tym zabiegu jeszcze lepiej. Najbardziej spektakularne efekty przynosiło mycie za pomocą preparatów antybakteryjnych, które brały na cel najgroźniejsze mikroorganizmy.

Mimo że tak o nie dbamy, na dłoniach znajduje się 3-krotnie więcej bakterii niż na przedramionach i łokciach, jest ich nawet więcej niż w jamie ustnej czy jelicie grubym.

Autor: Anna Błońska"